Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

ROZDZIAŁ 4

~ Oczami Carlosa~ Po północy byłem w domu. Już na samym wejściu zaatakowali mnie moi przyjaciele, z którymi mieszkam. Czyli Kendall, James i jego dziewczyna Emily oraz Logan z jego partnerką Monic. Tylko ja i Kendall jesteśmy obecnie wolni. Ale wracając..... Wszyscy zaczęli zadawać mi masę pytań. W pewnym momencie wszyscy się uciszyli i zaczęli patrzeć na mnie z przerażeniem w oczach. Nie wiedziałem kompletnie o co im chodzi. -Carlos! Co ci się stało?!- krzyknął James -A co mi się miało stać?- zapytałem, bo dalej nie wiedziałem o co im chodzi -Jak to co?! Popatrz jak ty wyglądasz! Poszarpane ubrania, wory pod oczami i co najważniejsze, jesteś cały we krwi!- olśnił mnie Logan  - A to! Chodzi o to, że jak wracałem ze studia, znalazłem nieprzytomną dziewczynę w parku. Miała pocięte nadgarstki, stąd ta krew. Tam miała operacje, ale już wszystko z nią okej, tylko jest jeszcze nieprzytomna.- po tym jak to powiedziałem, patrzyli na mnie z wielkimi oczami. -O matko!!- powiedziel

ROZDZIAŁ 3

~ Oczami Carlosa ~ Właśnie wracałem późnym wieczorem ze studia do domu. No ludzie! Kto każe, zostać do tak późnej godziny w pracy? Jestem tak zmęczony, że o niczym innym nie marzę jak kąpiel i cieplutkie łóżko. Przechodząc przez park rozglądałem się na boki. Podziwiałem gwiazdy, drzewa i pięknie podświetloną fontannę, która znajdowała się w centrum parku. Nawet nie przeszkadzało mi, że wiał zimny wiatr, wręcz przeciwnie. To powodowało, że tak bardzo nie chciało mi się spać. To dobrze, bo mógłbym usnąć za kierownicą samochodu, do którego właśnie zmierzam. Bądź, co bądź do studia mam dosyć kawał drogi, a jakoś nie mam ochoty chodzić na nogach tyle kilometrów i do tego w dwie strony. W pewnym momencie, gdy kolejny raz przypatrywałem się pięknym drzewom, zobaczyłem, że za jednym z nich siedzi jakaś postać. Postanowiłem, że podejdę bliżej. Gdy zbliżałem się do tej osoby, z każdym kolejnym krokiem, mogłem coraz więcej zobaczyć. Najpierw wystające nogi, następnie bezwładnie leżące na ziemi

ROZDZIAŁ 2

W kieszeni była żyletka... Zaczęłam się jej dokładnie przyglądać i obracać w palcach. Kilka razy się  pokaleczyłam, ale jakoś się tym bardzo nie przejęłam. Zadzwonił dzwonek, który oznaczał, że zajęcia już się zaczęły. Uznałam, że nie pójdę na tą lekcję, bo nie chcę spotkać "Barbie". Schowałam żyletkę z powrotem do kieszeni. "Jeszcze nie teraz"- pomyślałam. Po 15 minutach postanowiłam wyjść z kabiny, żeby zobaczyć jak tragicznie wyglądam. Podeszłam do lustra i zaczęłam poprawiać makijaż, który trochę mi się rozmazał, gdy płakałam. Po 10 minutach było już wszystko w porządku. Uznałam, że odpuszczę sobie ostatnią lekcję, którą było wychowanie fizyczne. Pewnie i tak bym nie ćwiczyła, więc co to za różnica, czy zostanę w szkole, czy zrobię sobie małe wagary. Wyszłam ze szkoły tylnym wyjściem, żeby nikt nie zauważył. Uznałam, że przejdę się do parku.  Po 10 minutach byłam w moim ulubionym miejscu. Był najbardziej oddalony w całym parku i nikt nigdy tam nie chodził. Siad

ROZDZIAŁ 1

Godzina 6 rano- poniedziałek. Przez nie zasunięte rolety, przedostają się pierwsze promienie kalifornijskiego słońca. "Kolejny nudny i mało interesujący dzień"- pomyślałam. Wstałam leniwie z łóżka i poszłam do łazienki. Umyłam się, lekko pomalowałam i ubrałam. Mój outfit jak zawsze ma tą samą barwę- czarną. Niektórzy ludzie mogą nawet pomyśleć, że jestem gotką, ale to nie prawda. Po prostu lubię ten kolor i tyle. Zeszłam szybko na dół do kuchni i zrobiłam sobie szybkie śniadanie, czyli musli. Podczas, gdy jadłam, do kuchni wszedł mój ojciec. Było widać, że jest na kacu. Podszedł do lodówki, wziął tylko wodę i sobie poszedł. "Hmmm..fajnie nawet się nie przywitał.. miło". Na zegarku wybiła godzina 7.40, więc szybko odłożyłam miskę do zmywarki i pobiegłam do swojego pokoju po plecak. Wyszłam z domu i włożyłam słuchawki do uszu. Puściłam pierwszą piosenkę na mojej liście i ruszyłam do szkoły. Droga do najbardziej znienawidzonego przeze mnie miejsca, minęła za szybko. No

PROLOG

Nazywam się Nina Brown i mieszkam w Los Angeles. Chodzę do drugiej klasy liceum. Niestety w szkole nie jestem zbyt lubiana, ale mi to nie przeszkadza. Jestem typem samotnika. Miałam kiedyś przyjaciółkę, ale po kilku miesiącach uznała, że jej się znudziłam i od tamtej pory przyjaźni się tylko ze szkolnymi ,,Barbie''. Teraz na każdym kroku próbują zmienić moje życie w koszmar. Wyśmiewają, poniżają jak tylko mogą. Okej... Zostawmy ten temat. O mojej rodzinie nie mogę powiedzieć zbyt wiele. Jakiś rok temu straciłam mamę i młodszą siostrę w wypadku samochodowym. Auto, którym jechały wpadło w poślizg, gdy wracały z zakupów. Bardzo to przeżyłam i od tamtej pory się tnę. Tak, wiem, że to głupie, ale ja już sobie nie radzę. No kurczę! Co byś zrobił na moim miejscu, gdybyś stracił dwie najważniejsze dla Ciebie osoby i musiałbyś zostać tylko z ojcem. No właśnie tata...odkąd mama i Lena nie żyją popadł w alkoholizm. Próbowałam go namówić na terapię, ale to nic nie dało...jest jeszcze gorze